przepowiednia siostry faustyny o polsce

Krzyżanowska Irena ZMBM, przełożona Siostry Faustyny w Wilnie i w Krakowie, nr 32 (1999), 33 (2000), s. 18. Kukulska Serafina ZMBM, nr 78 (2011), s. 18. Jan Paweł II w czasie kanonizacji św. Faustyny powiedział, że tajemnica miłosierdzia Bożego jest wezwaniem do dostrzeżenia „prawdziwego oblicza Boga i prawdziwego oblicza człowieka”. Głoszenie miłosierdzia jest zatem związane z kreśleniem portretu Boga, jaki został nam przekazany w objawieniu. To kreślenie jest punktem wyjścia do kopiowania obrazu Boga w swoim sercu Modlitwy. S. Faustyna Kowalska. Pragnę się cała przemienić w miłosierdzie Twoje – Modlitwa św. Siostry Faustyny. przez Marta. 8 października. Św. Siostra Faustyna Kowalska zapisała w pierwszym zeszycie swojego “Dzienniczka” modlitwę, w której kolejne wezwania rozpoczyna słowami “Dopomóż mi, Panie” (nr 163). Święta Siostra Faustyna. Postacie Małopolski. Postać świętej siostry Faustyny Kowalskiej nierozerwalnie łączy się kultem Bożego Miłosierdzia i Sanktuarium w krakowskich Łagiewnikach. Urodziła się 25 sierpnia 1905 roku we wsi Głogowiec jako trzecie spośród dziesięciorga dzieci w rodzinie Stanisława i Marianny Kowalskich nonton film in secret 2014 sub indo. W tym roku minie 22 lata od kanonizacji św. siostry Faustyny Kowalskiej, apostołki Bożego miłosierdzia. Warto z tej okazji przypomnieć najsłynniejszą przepowiednię dotyczącą naszego kraju, którą usłyszała od Jezusa. Jak jej ujawnił, „Polskę szczególnie umiłował”. Biografia św. Faustyny 26 lutego 2020 r. do księgarń trafiła biografia św. siostry Faustyny pióra dr historii Ewy K. Czaczkowskiej, autorki wielu książek o tematyce historyczno-religijnej. Autorka przypomina okoliczności pierwszego objawienia i historię słynnego obrazu, przedstawiającego Jezusa. 22 lutego 1931 roku siostra Faustyna przebywała w klasztorze w Płocku. Wieczorem w pierwszą niedzielę Wielkiego Postu po powrocie do swoje celi, zastała w niej Jezusa. To spotkanie opisała potem w swoim Dzienniczku: Jedna ręka wzniesiona do błogosławieństwa, a druga dotykała szaty na piersiach. Z uchylenia szaty na piersiach wychodziły dwa wielkie promienie, jeden czerwony, a drugi blady. Po chwili powiedział mi Jezus: „Wymaluj obraz według rysunku, który widzisz, z podpisem: Jezu, ufam Tobie. Pragnę, aby ten obraz czczono najpierw w kaplicy waszej i na całym świecie. Obiecuję, że dusza, która czcić będzie ten obraz, nie zginie. Obiecuję także, już tu na ziemi, zwycięstwo nad nieprzyjaciółmi, a szczególnie w godzinę śmierci. Ja sam bronić ją będę jako swej chwały”. Relację siostry Faustyny potwierdziły inne zakonnice, mieszkające wówczas w płockim klasztorze. Wspominały, że widziały tajemniczą światłość bijącą z okien jej celi. Znak Przepowiednia kanonizacji Od tamtej pory spotkania siostry Faustyny z Jezusem przybrały na częstotliwości. Stopniowo przyszła święta poznawała przyszłość. Jedno z objawień dotyczyło jej własnej kanonizacji: Nagle ujrzałam świętego Piotra, który stanął pomiędzy ołtarzem i Oj Przepowiednie ojca Pio, Siostry Faustyny, księdza Romana Rogowskiego. Przeczytaj czy ludzkość czeka koniec świata według głośnych Pio wywodził się z zakonu Kapucynów. Był człowiekiem naznaczonym stygmatami na boku, stopach, stycznia 1957 miał objawienie. "Przyszedł" do niego Jezus Chrystus i opowiedział mu o zagładzie jaką przeżyje świat, a także o jej następstwach."Przyjdę na ten przeładowany grzechem glob ziemski z przerażającym wyciem grzmotów. Przyjdę w mroźną noc zimową. Gwałtownie wzmagające się wiatry poprzedzą wielkie zamieszanie na ziemi, która drżeć będzie na skutek gwałtownych wstrząsów. Błyskawice i pioruny z ognistych chmur będą zapalać i obracać w popiół wszystko, co miało związek z grzechem i cokolwiek było nim zagrożone lub spodlone. To wszystko będzie zniszczone. Powietrze będzie przesycone dymiącymi gazami. Duszące dymy oraz podmuchy trąb powietrznych będą zmiatać i niszczyć wszystko. Wspaniałe budowle legną w gruzach".Jezus powiedział mu także, że godzina jego przyjścia jest bliska. Kiedy będzie On stępował na ziemię, towarzyszyć mu będą ogniste strumienie, spadające z chmur na ziemię. Dodatkowo wystąpią burze, pioruny, powodzie, trzęsienia ziemi, które będą kolejno występować w różnych krajach. Rozpocznie się to w mroźną to wszystko trzy dni i trzy noce i ma to być dowodem na istnienie Boga. Trzeciej nocy wszystko ucichnie i ziemię odwiedzą aniołowie w ludzkich ciałach, które przyniosą ze sobą spokój."Kara, jaka spadnie, nie może być porównana z żadną inną, jaką Bóg dopuścił na stworzenia od początku świata. Jedna trzecia ludzkości zginie."W swoim widzeniu Jezus opowiedział mu także o wojnach, które nawiedzą świat. "Od Budapesztu do Norymbergii i od Drezna do Berlina linie te będą zajęte wojskiem. Trzecia linia będzie przebiegać od Zagłębia Ruhry po Królewiec. Potem przylecą z południa czarne i szare ptaki z taką mocą, że zmienią niebo i ziemię. Główna kwatera wojsk - Kiersberg koło Bonn. Pierwsza bomba wpadnie do kościoła w Bawarskim Lesie. Wszystko zostanie zniszczone i nikt nie może tych stron materiału niszczycielskiego spadnie na ziemię. Oto tam jadą czołgi przez chaty i domy, w tych pojazdach siedzą ludzie, ale ich ciała zwisają, bo są martwi, lecz dookoła z twarzami czarnymi. Wskutek powodzi zginą wsie i miasta. Południowa Anglia z północnym brzegiem zniknie, Szkocja ocaleje. Na zachodzie ziemia zniknie, a powstaną nowe lądy. Zginą Nowy Jork i Marsylia. Paryż będzie zniszczony w dwóch trzecich. Reisten, Augsburg, Wiedeń zostaną oszczędzone. Augsburg i kraje na południe od Dunaju nie odczują skutków wojny. " W trakcie trwania tych wojen zginie więcej ludzi niz w dwóch wojnach światowych razem kilku latach od tego tragicznego nawiedzenia świata, przyjdą "złote czasy".Inny duchowny przewidział zły los prześladowcom religii chrześcijańskiej i buddyjskiej. "Widzę Wszechświat w jego prostocie. Sięgam myślą do końca bytu. Ten, który jest wszystkim, udziela mi światła. Widzę, więc moje Chiny, widzę świat. Na świecie tylko dwa narody- chiński i polski. Narody niewierne wyginą. Narody, które prześladują wyznawców Buddy i Chrystusa, zginą tak, że nie pozostanie po nich nawet garść prochu. Bądźcie pozdrowieni, trwajcie w pokoju". Takie widzenie miał ksiądz Roman ostatnim dniu żywota ludzkiego w swoich dziennikach pisała także siostra Faustyna. Było to przesłanie od Jezusa. "Napisz to, że nim przyjdę jego Sędzia sprawiedliwy, przychodzę wpierw jako Król miłosierdzia. Nim nadejdzie dzień sprawiedliwy, będzie dany ludziom znak na niebie taki: zgaśnie wszelkie światło na niebie i będzie wielka ciemność po całej ziemi. Wtenczas ukaże się znak Krzyża na niebie, a z otworów, gdzie były ręce i nogi przebite Zbawiciela, będą wychodziły wielkie światła, które przez jakiś czas będą oświecać ziemię. Będzie to na krótki czas przed dniem ostatecznym".Z kolei polski zakonnik, ojciec Czesław Klimuszko przepowiedział przyszłe losy Polski, przebiegunowanie i zmianę klimatu. Podobna Polska podczas wszystkich zmian klimatycznych i wojen ucierpi najmniej, dlatego nie należy z niej wyjeżdżać."Przyjdzie taki czas, że w Polsce będzie ciepło jak na równiku, a za waszymi oknami będą rosły owoce południowe."Z naszego kraju ma wyjść także sygnał, który zmieni świat, bo z polskich stron będą pochodzić ludzie, którzy przyczynią się do zmiany świata. Dodał jeszcze, aby być optymistą i nie brać pod uwagę, że nastąpi koniec przebiegunowaniu ziemi mówi także proroctwo Oriona. Ma mieć ono miejsce 21 grudnia 2012 roku. Przyczyni się do tego dziwny układ planet, który zdarza się raz na 12 tys. lat. Przyczyni się do tego ogromny wybuch na słońcu, który może być katastrofalny w skutkach dla naszej planetyCytaty zaczerpnięte ze strony Przepowiednie ojca Pio, Siostry Faustyny, księdza Romana Rogowskiego. Czy świat czeka zagłada? Ojciec KlimuszkoDziałalność ojca Klimuszko Przepowiednie ojca Klimuszko Ojciec KlimuszkoOjciec Klimuszko, a tak właściwie Czesław Klimuszko urodził się w niewielkiej wsi Nierośnie, 23 sierpnia 1905 roku, był franciszkaninem, który zmarł w Elblągu 25 sierpnia 1980 roku. Przez swoje życie zajmował się zielarstwem, wizjonerstwem oraz parapsychologią, ponadto uważał się za jasnowidza i medium. Święcenie kapłańskie przyjął w 1934 roku w Krakowie. Swoje duchowe życie spędził w wielu klasztorach Franciszkanów, między innymi w Gnieźnie, Wilnie, Łagiewnikach oraz w Warszawie. Życie jako rzymskokatolicki duchowny nie stanęło mu na drodze do badania swoich zdolności parapsychologicznych. Pierwsze wizje miał, gdy jeszcze nie zdawał sobie sprawy ze swoich zdolności pozazmysłowych – przed dniem rozpoczęcia IIWŚ miał znaczący sen. W tym śnie przewidział, że wszystko potoczy się niespodziewanie. Mimo, że przez wiele lat rozwijał swoje zdolności wizjonerskie, a także praktykował zielarstwo – nie odszedł z zakonu. Nadal przebywał i podróżował pomiędzy różnymi klasztorami. Jedyne z czego musiał zrezygnować to z funkcji proboszcza w Prabutach. Przez długo okres czasu ukrywał także swoją tożsamość, ponieważ jego popularność cały czas rosła. Po drugiej Wojnie Światowej interesowali się nim zarówno ludzie świeccy jak i władze. Działalność ojca Klimuszko Ojciec Klimuszko był niezwykle ciepłym i otwartym człowiekiem. Skromny zakonnik miał otwarte serce dla każdego w swoim otoczeniu. Za cel życiowy obrał niesienie pomocy potrzebującym, a także przepowiadał przyszłość. Prawdopodobnie franciszkanin zapomniałby o swoich darach, ponieważ nawet ich specjalnie nie rozważał. Jednak jego praca włożona w pomoc rozbitym rodzinom w czasie powojennym testowała jego zdolności. Zza wschodniej granicy przybyło wiele rodzin, które rozdzieliły się ze swoimi bliskimi. Wiele osób zwróciło się do niego z prośbą o pomoc, bo Czerwony Krzyż nie był sobie w stanie poradzić z panującą sytuacją. Ojciec Klimuszko przyjmował wszystkich, jednak przez większość czasu miał poczucie, że coś robi źle lub że okłamuje ludzi i daje im złudną nadzieję na odnalezienie bliskich. Wielu świadków jednak potwierdzało skuteczność jego pomocy. Jego największą zaletą w działalności była ogromna miłość do wszystkich ludzi, dzięki czemu uważał siebie za dobrego jasnowidza, bo był w stanie zrozumieć ich dogłębnie. Jeżeli jego towarzysze cierpieli, on cierpiał razem z nimi. Czesław Klimuszko nie tylko potrafił przewidzieć przyszłość, ale także czytał w ludziach. Miał zdolność odczytania każdego człowieka, nie tylko osobiście ale również ze zdjęcia. Do jego zdolności należało także leczenie ciężko chorych, wykorzystując jedynie dostępne zioła. Wiele z przepowiedni ojca Klimuszko sprawdziło się. W 1947 roku ojciec miał wizję śmierci ówczesnego Prymasa Polski, podał dokładną datę oraz przyczynę śmierci, dodatkowo podając, że w krótkim czasie zginie jeszcze jeden duchowny wyższej kategorii. Wszystko się potwierdziło, kardynał Hlonda zmarł zgodnie z przepowiednią, a tuż po jego pogrzebie zginął biskup Łukomski wracając z pogrzebu. W 1964 roku przewidział ogromną powódź na północy Włoch, po kilku latach wydarzenia się potwierdziły – akurat jak duchowny przebywał we Włoszech. W 1978 roku o. Klimuszko przewidział śmierć nowo wybranego papieża Jana Pawła I, a także fakt, że to Karol Wojtyła zostanie kolejnym papieżem. Jego współzakonnicy uważali to za żart, który okazał się prawdą. Wśród swoich wizji Klimuszko przewidział także wielkość pontyfikatu Jana Pawła II. Wśród niejasnych i niewyjaśnionych przepowiedni ojca Klimuszko jest przykładowo zniknięcie Włoch pod wodą. Według wizji, w pewnym momencie nad oceanem przemkną rakiety, które obudzą bestię z jego dna. Nadejdzie nowy potop, który zaleje Hiszpanie, Saharę oraz Włochy aż do rzeki Pad. Jeśli spodobał Ci się ten artykuł lub korzystasz z mojej wiedzy na swoim blogu lub stronie www to wstaw proszę u siebie link do źródła: Tagi: ⭐ klimuszko, czy przepowiednie Klimuszki Czesława są wiarygodne ?, www przepowiednie o kimuszki pl Siostra Faustyna Kowalska zmarła 5 października 1938 roku w Krakowie. Była znaną mistyczką. Wedle jej wizji nasza cywilizacja ulegnie zagładzie, a teraz potwierdzają to badania NASA! Święta siostra Faustyna jest autorką słynnego Dzienniczka, w którym spisała swoje duchowe i mistyczne objawienia. Jedno z nich zaczyna się właśnie spełniać! Mowa o proroctwie końca świata, które zapoczątkuje widok krzyża na niebie. Na orbicie ziemskiej pojawił się nowy księżyc! Nowy obiekt nosi nazwę 2014 PL339 i jest asteroidą. Obiega Słonce w ciągu roku ziemskiego i jest stosunkowo blisko Ziemi, co czyni go nowym satelitą naszej planety! Na razie obiekt jest okrągły, ale z każda minutą bardziej przypomina krzyż! Już widać, jak formują się ramiona. Zobacz: ŚWIĘTOKRADZTWO! Matka Boska i Jezus jako LALKI BARBIE! [ZDJĘCIA] Proroctwo Faustyny mówi jasno o asteroidzie, która z kuli przeistoczy się w krzyż olśniewający Ziemię!Jak do tego dojdzie "z krzyża (...) popłynie wielkie światło, które oświeci Ziemię do dnia ostatecznego". Ludzie zaczną panikować, "księża zaczną masowo spowiadać grzeszników, dzięki czemu większość ludzkości zostanie zbawiona". Czyli w zasadzie nie ma się czego obawiać Na początku XX wieku Bóg objawił swoje tajemnice czterem polskim zakonnicom. Ich losy były różne. Jedna skończyła jako heretyczka, inna została wielką świętą Kościoła katolickiego, pozostałe będą wyniesione na ołtarze. Wszystkie jednak otrzymały ten sam dar, czyli niezwykłe orędzie o Bożym Miłosierdziu, które na zawsze zmieniło świat. Co zobaczyły polskie mistyczki? Dlaczego Bóg wybrał na miejsce tych objawień właśnie naszą ojczyznę? Czy proroctwo o iskrze, która wyjdzie z Polski, ciągle czeka na swoje spełnienie? Na te pytania próbuje odpowiedzieć Tomasz P. Terlikowski w swojej książce „Iskra wyjdzie z Polski… Apokaliptyczne objawienia Miłosierdzia Bożego”. Historia Kościoła pokazuje, że czasem Bóg chce przygotować świat na trudne czasy, powołując mistyków, którzy ogłoszą ludziom Jego zbawienne orędzie.„Nieco ponad sto pięćdziesiąt lat temu Bóg po raz pierwszy objawił w Polsce tę niesamowitą nowinę, a później, gdy pierwsza wizjonerka Maria Franciszka Kozłowska zeszła z drogi Bożej, ponowił je w nieco innej formie i przekazał kolejnym polskim dziewczętom: św. Faustynie Kowalskiej, siostrze Leonii Nastał i siostrze Robercie Babiak. Tak jakby chciał, żeby to właśnie w Polsce ujawniło się światło dla świata na nadchodzące trudne dni. Wielkim nauczycielem Miłosierdzia Bożego był także pochodzący z Polski papież św. Jan Paweł II, a Polacy i przez niego, i przez samego Pana Jezusa zostali wezwani do tego, by być świadkami tej niezwykłej prawdy”. Tak pisze autor w swojej książce o roli Polski i Polaków w szczerzeniu kultu Bożego Miłosierdzia. I choć proroctwa nie mają daty ważności, to w tych szczególnie trudnych dla nas i Kościoła w Polsce czasach, pytamy siebie czy to, co kiedyś słyszeli od Jezusa święci i mistycy, wypełnia się właśnie teraz na naszych oczach. Wyjątkowy kryzys Wiele wskazuje na to, że z punktu widzenia historii ostatnich kilkudziesięciu lat jako Kościół w Polsce i społeczeństwo jesteśmy w trakcie dużego kryzysu. Trudno go porównywać z wielkim kryzysem z końca lat dwudziestych XX wieku. Jednak należy podkreślić, że trzeba wziąć pod uwagę, że obejmuje on wiele sfer naszego życia, od ekonomii, przez zmiany polityczne, społeczne i religijne. I to bez wątpienia rzecz be precedensu w historii. Szokowym zmianom dotychczas podlegały poszczególne sfery naszej aktywności, podczas, gdy pozostałe stanowiły dla ludzi swego rodzaju kotwicę, która pozwalała przetrwać trudny czas. Gdy zapadały się podstawy ekonomiczne naszej egzystencji, ukojenie i nadzieję odnajdywaliśmy w religii i relacjach społecznych i rodzinnych. Obecny kryzys dotyka wiele sfer naraz. Trwa zamieszanie w Kościele, związane z wyjaśnianiem nadużyć seksualnych wobec nieletnich. Jesteśmy w trakcie pandemii koronawirusa, który podkopuje nasze bezpieczeństwo ekonomiczne i wprowadza niepewność o przyszły los naszych rodzin. Żyjemy w izolacji, ograniczając kontakty międzyludzkie a nawet nie mając dostępu do sakramentów. Do tego przetaczająca się rewolucja światopoglądowa i ideologiczny spór na ulicach. Czy jesteśmy na to przygotowani? Wywyższę Polskę Powiedział o tym Jezus do świętej Faustyny podczas jednego z objawień. Jego słowa, zapisane przez nią w „Dzienniczku”, brzmiały: „Polskę szczególnie umiłowałem, a jeżeli posłuszna będzie woli Mojej, wywyższę ją w potędze i świętości. Z niej wyjdzie iskra, która przygotuje świat na ostateczne przyjście Moje”. Te słowa były na różne sposoby interpretowane. Dzisiaj chyba nie wzbudza już wątpliwości, że tą „iskrą” jest orędzie Bożego miłosierdzia. Jak to rozumieć? Co to oznacza? Nadejście końca czasów czy początek wielkiego ognia wiary, który zapłonie w naszych sercach? Przecież iskra najpierw tli się, by w efekcie rozpalać większy ogień. I tak jak efektem średniowiecznej pandemii “czarnej śmierci” i była głęboka reforma Kościoła, rozwój mistyki i tysiące nawróceń, a potem i większa solidarność społeczna, tak może być i teraz. Miłosierdzie i nasza odpowiedzialność Lekarstwem na lęk, strach, poczucie beznadziei jest Boże Miłosierdzie. Nieco ponad sto pięćdziesiąt lat temu Bóg po raz pierwszy objawił w Polsce tę niesamowitą nowinę a później przekazał je kolejnym polskim dziewczętom: św. Faustynie Kowalskiej, siostrze Leonii Nastał i siostrze Robercie Babiak. Takie spostrzeżenie przekazuje Terlikowski w swojej książce. I dodaje, że można odnieść wrażenie, że to tak jakby Bóg chciał, żeby to właśnie w Polsce ujawniło się światło dla świata na nadchodzące trudne dni. Każdy z nas dostał osobiste zadanie i swoisty szkaplerz, który ochroni od złego. To Boża obietnica, że „dusza, która czcić będzie obraz Jezusa Miłosiernego, nie zginie” a także zapewnienie, że „już tu na ziemi, zwycięstwo nad nieprzyjaciółmi, a szczególnie w godzinę śmierci” (Dz. 47). Co potrzeba? Tomasz Terlikowski zauważa, że życie zakonne u wszystkich mistyczek opierało się na ukryciu i pokornym przyjmowaniu woli Bożej. Tak właśnie przeżywały je zarówno siostra Leonia Nastał, jak i siostra Roberta Babiak czy św. Faustyna. Życie św. Faustyny jest lepiej znane i wiadomo, jak bardzo ukryta była jej świętość, jak często nawet współsiostry nie były w stanie jej dostrzec i jak pokornie przyjmowała ona wszystkie zadania i polecenia. Pokora i ufność są nam niezbędne jako tym, którym powierzone zostały objawienia Bożego Miłosierdzia. Będziemy z ich przestrzegania, głoszenia, życia nimi szczególnie dokładnie sądzeni, zauważa autor omawianej książki i na zakończenie przytacza słowa Jezusa z Ewangelii św. Łukasza: „Sługa, który zna wolę swego pana, a nic nie przygotował i nie uczynił zgodnie z jego wolą, otrzyma wielką chłostę. Ten zaś, który nie zna jego woli i uczynił coś godnego kary, otrzyma małą chłostę. Komu wiele dano, od tego wiele wymagać się będzie; a komu wiele zlecono, tym więcej od niego żądać będą” (Łk 12, 47–48).więcej o książce "Iskra wyjdzie z Polski… Apokaliptyczne objawienia Miłosierdzia Bożego"

przepowiednia siostry faustyny o polsce